Ty, którego kochałam.
Za którego tyle cierpiałam.
Oddaj moje serce
Twoje jest niewdzięczne.
Pokochałam Ciebie,
Myślałam, ze będzie jak w niebie
Lecz tyle ciężkich było chwil,
Ile mych łez pomieści Nil.
Oczy roześmiane,
Widzę ciebie z inną.
Oczy moje płaczą,
Lecz nie Ona winną.
Udajmy, że nic się nie stało,
A uczucia z nas żadne nie chciało.
Uśmiechnę się gdy cię zobaczę,
Me serce za tobą nie płacze…
A więc moi kochani, jestem nie poważna. Zupełnie zwariowana. Nie dość, że mam już dwa blogi, to porwałam się właśnie na trzeciego. Tak a więc zapraszam was uroczyście na Zapominając drogi, historię młodej dziewczyny, która postanawia naprawić błędy jakie jej matka popełniła w młodości, starając się jednocześnie ze wszystkich sił odnaleźć taką "prawdziwa siebie", która będzie pasowała do posiadającego ciasne horyzonty społeczeństwa.
cudowne
OdpowiedzUsuńŚwietny wiersz :) Szczególnie ostatnia zwrotka ^^
OdpowiedzUsuńCiekawy, ciekawy ;3
OdpowiedzUsuńMyślę, że na swój sposób także piękny :)
Ale jednak zaczynasz nas tu tak, jakby to powiedzieć ? "Dołować" ? Nie jestem pewna... Jednak treść jest coraz bardziej smutna :(
Nie wiem czy to dobrze czy źle, bo np. jak czytam książkę i nikt nie umrze to się złoszczę i myślę " To było głupie ! On powinien nie żyć !", a jak wydadzą załóżmy następną część i on zginie to ja się denerwuje, że on nie żyje :P Dobra tam wiem nic nie rozumiesz :)
Pozdrowianka Mela :3
Cudowny... Chwyta za serce.
OdpowiedzUsuń