Panna Green

Arianna Karena Green

Nikt nie będzie dyktował mi warunków. Jestem jaka jestem, nie zmienię się tylko dlatego, że czegoś ode mnie zażądasz. Nie pasuje ci? To nie problem. Nikt nie kazał ci zwracać na mnie uwagi. Mogliśmy oboje spokojnie stąpać po ziemi nie przypuszczając nawet, że istnieje osoba, któa zirytuje nas tak jak to drugie z nas.
Dziewczyna na swój sposób idealna. Idealna, w swej nie idealnośc.
Jak anioł.
Piękna, młoda i pełna życia.
Urodzona w bogatej rodzinie, i zdawałoby się, że niczego nie mogłoby jej brakować


Zawsze bałam się ciemności. I nie chodzi o to, że bałam się, że potwory przyjdą i sięgając ku mnie swoimi paskudnymi łapskami będą chciały mnie pożreć.
Gdy byłam młodsza kiedy nie umiałam zasnąć (...) schodziłam do kuchni po kakao. Zawsze stało (...) czekając aż przyjdę po nie, aby mogło mnie uratować przed koszmarami.
Gdy dorosłam, nadal czasami wstaję w nocy sięgam stary zmaltretowany kubek z Kubusiem Puchatkiem i piję zimne kakao, które odgania ode mnie wszystkie nocne zjawy.


Ale życie nie szczędziło zielonookiej przykrości ani bólu.
Nie było proste.
Jako dziecko była świadkiem okropnej tragedii. Patrząc jak ginie jej matka, raz na zawsze pozostawiła sobie okrutną, niewymazywalną skazę na psychice, która doprowadziła dziewczynę na skraj załamania nerwowego i ściągnęła stany lękowe.


Czasem potrzeba mi zapomnienia. Wtedy staję na dachu drapacza chmur i zaciągając się tytoniowym dymem myślę o tym jak jestem głupia, że palę. Zastanawiam się nad tym jak bezsensownie postępuję wchodząc tak wysoko w samych obcasach. zachwycam niezwykłym widokiem a dopiero po jakimś czasie uprzytomniam sobie, że mam lęk wysokości.
Potrzebuje oderwania.
Ucieczki.
Ucieka od wspomnień. Ucieka przed przeszłością. Próbuje o niej zapomnieć i ciągnąć swoje życie w przód bez jej wpływu.
Gdzieś po drodze wplątała się w sieć nałogu. Uzależniona od papierosów, pepsi i gum do żucia nienawidzi swojej rodziny. Ojca, który po śmierci odciął się od dzieci i nie zwracał na nią uwagi, gdy potrzebowała jej najbardziej sam wpędził ją w depresje, o która później miał pretensje
Brat opiekował się nią całe życie, i zastępował ojca , a Will - najlepszy przyjaciel zastąpił brata.



Piękna, depresyjna, pozbawiona chęci do życia ma za sobą więcej niż nie jedna dorosła kobieta. A wściekłość, jaka dojrzewała wraz z nią w całości została przelana na Liama Crassendera, który będąc bardziej podobny do dziewczyny o ciemno rudych włosach niż do rodzonego brata wzbudził w niej tak różne odczucia.








Lata, które płyną są dla ludzi bezlitosne. Odbierają młodość, darując doświadczenie.

Jednak los nie jest sprawiedliwy.

Czasem bowiem na szale małego, lichego ludzkiego życia rzuca zbyt duży bagaż doświadczeń. Ludzie nie są sobie w stanie poradzić, a los wygrywa tę okrutną potyczkę.

Ale nie każdego los jest w stanie przechytrzyć.

Są ludzie, którzy potrafią przechytrzyć przeznaczenie.
Jest to jednak tak trudne, że udaje się tylko nie licznym, a każdy z triumfatorów na zawsze pozostawia na świecie i ludziach ślad po swojej obecności...


1 komentarz:

  1. Jesteś geniuszem :O Nawet opisy postaci piszesz tak wprawioną ręką, że czytając je, człowiek myśli, że ma przed sobą najlepszą książkę świata. Masz już nominację do Nobla?

    OdpowiedzUsuń